Nowe radary na polskich drogach
Nowe radary na drogach
Wszystko wskazuje na to, że na naszych drogach pojawi się więcej fotoradarów. A wszystko dzięki Unii Europejskiej, która dofinansuje ich zakup. Centrum Unijnych Projektów Transportowych pozytywnie zatwierdziło wniosek o dofinansowanie projektu „Zwiększenie skuteczności i efektywności systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym”. 162 miliony złotych to koszt zakupu kilkuset kamer służących zarówno do rejestracji prędkości, jak i przejazdów na czerwonym świetle. Nowe radary w części zastąpią przestarzałe i najbardziej wyeksploatowane egzemplarze rejestratorów w istniejących już lokalizacjach. 111 sztuk zostanie zainstalowanych w nowo wytypowanych miejscach gdzie, według danych GITD, ilość wypadków związanych z przekroczeniem dopuszczalnej prędkości lub przejazdem na czerwonym świetle jest największa.
Priorytet to poprawa bezpieczeństwa na drogach
W projekcie jest mowa o zwiększeniu ilości zarówno fotoradarów stacjonarnych, mobilnych, jak i odcinkowych pomiarów prędkości. Przewidziany jest także zwiększenie ilości rejestratorów przejazdu na czerwonym świetle (także na przejazdach kolejowych). Ich zakup i instalacja w 85% finansowany zostanie z dotacji europejskich, które przeznaczone są na poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Planowany termin początku realizacji projektu to trzeci kwartał 2020 roku. Inwestycja obejmie wszystkie kategorie dróg publicznych. Do Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym wpłynęło ok. 2 tysiące wniosków od lokalnych społeczności o instalację fotoradarów. Decyzję o wyborze nowych lokalizacji urządzeń rejestrujących CANARD podejmie po analizach bezpieczeństwa ruchu drogowego miejsc, w których liczba wypadków spowodowanych przekroczeniem dopuszczalnej prędkości będzie szczególnie duża z uwzględnieniem liczby ofiar tych wypadków. Nowe urządzenia pomiarowe z pewnością zostaną wykazane na dostępnej na stronie CANARD-u aktualnej mapie fotoradarów (https://www.canard.gitd.gov.pl/cms/mapa-fotoradarow1).
Niezależnie od tego pamiętajmy, że ograniczenie prędkości nie ma za zadanie utrudnianie ruchu kierowcom. Nie służy także zasilaniu budżetu we wpływy z tytułu mandatów (chociaż w niektórych miejscach można tak pomyśleć…). Ma zapewnić bezpieczeństwo na naszych drogach, by wszyscy uczestnicy ruchu mogli bezpiecznie dotrzeć do miejsc przeznaczenia.